„Podobno z tego się wyrasta, podobno to czasem się zmienia. Ty się nie zmieniaj, już taki zostań, ty nie wyrastaj z marzenia” – pisała Joanna Kulmowa. Grupa nauczycielek z konińskich i staromiejskich szkół w czasie warsztatów pn. „Przestrzenie inspiracji”, zorganizowanych w Lublinie przez Akademię Filmową Otwórz oczy!, „nie wyrosła z marzeń” – na scenie KDK w miniony poniedziałek (23 stycznia 2017) odbył się 1. Młodzieżowy Salon Poezji Otwórz oczy!

 
– To efekt spotkania, rozmów, pasji – mówiła Katarzyna Kubacka-Seweryn, organizatorka warsztatów i patronująca 1. Salonowi (wespół z Szymonem Pawlickim, honorowym gospodarzem Salonu Poezji i Literatury, na stałe już funkcjonującym w Konińskim Domu Kultury). Inicjatorami byli nauczyciele z Gimnazjum nr 3 w Koninie, ale salon pod hasłem „Ta nasza młodość” zorganizowali zespołowo, międzyszkolnie, z nauczycielami i uczniami Szkoły Podstawowej nr 1 i Gimnazjami nr 1, 2, 5, 7 w Koninie oraz Gimnazjum w Starym Mieście. Do uczestnictwa zaprosili absolwentów swoich szkół, wśród nich aktorów scen warszawskich, Patrycję Wodzyńską, Mateusza Webera i aspirującą do zawodu aktora Michalinę Maciaszek. Także rodziców swoich obecnych uczniów, także uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej i młodzież uczestniczącą w zajęciach wielu konińskich ośrodków kultury. Scenarzystką i reżyserką 1. Salonu była Magdalena Lisowska.
 
Salon zaczął się od prośby z wiersza Joanny Kulmowej: „ty nie wyrastaj z marzenia”. Na wszelki wypadek, jak napisał Robert Kasprzycki, „Nasze marzenia do spełnienia zapisz, gdy zbudzisz się nad ranem”. A potem popłynęła ze sceny poezja Juliana Tuwima, Wisławy Szymborskiej, Stanisława Barańczaka, Małgorzaty Hillar, Julii Hartwig, Joanny Roszak, Josifa Brodskiego, Zbigniewa Herberta, Czesława Miłosza. Były piosenki z repertuaru Marka Grechuty, grupy Dżem, Czesława Niemena, Nicka Cave (Stanisława Sojki), Jonasza Kofty i Haliny Wyrodek w Piwnicy pod Baranami śpiewającej „Ta nasza młodość z kości i krwi / Ta nasza młodość co z czasu kpi…”.
 
Było o nadziei (nadziejach), o miłości, było też o drobnostkach dnia codziennego, o strachu, o tym że nie wolno „się przyzwyczajać”. Że my „Silni cyniczni / z ironicznie zmrużonymi oczami”, którzy „Dopiero późna nocą / przy szczelnie zasłoniętych oknach / gryziemy z bólu ręce umieramy z miłości”. A przecież „najpiękniejsze jest to co jeszcze nieskończone”, bo „W Twoich oczach dwa ogniki, Już zwiastują, znaczą cel”. Było o nienawiści – „Spójrzcie, jak wciąż sprawna”. O koszmarnej teraźniejszości „W chwili, gdy strzepujesz pyłek, jesz posiłek, sadzasz tyłek na kanapie, łykasz wino – ludzie giną”. Gdy jeden poeta mówił „Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli…”, drugi dopowiadał „Jak pięknie by mogło być / Na ziemi wiecznie zielonej…”.
 
Dodajmy, że każdej z fraz poetyckich towarzyszyła muzyka, starannie dobrana i wykonywana. Od Marii Jopek i walca z „Amelii”, poprzez Pink Floyd, Możdżera-Fresco-Danielsona, Georga Winstona, Secret Garden,  po Niemena, Grechutę, Koftę, Dżem. I Piwnicę pod Baranami, skąd nadal dochodzi

            Ta nasza młodość z kości i krwi
            Ta nasza młodość co z czasu kpi
            Co nie ustoi w miejscu zbyt długo
            Ona co pierwszą jest potem drugą
            Ta nasza młodość ten szczęsny czas
            Ta para skrzydeł zwiniętych w nas…

Zwiniętych? Raczej nieśmiało rozwijanych, bo to był 1. Młodzieżowy Salon Poetycki. Czas myśleć o kolejnym.
 
Cały dochód z 1. Młodzieżowego Salonu Poetyckiego organizatorzy i wykonawcy (w sumie kilkadziesiąt osób) przekazali podopiecznym Domu dla Dzieci i Młodzieży w Nowym Świecie (gmina Tuliszków).  

REKLAMA:

Zapowiedzi

Partnerzy KDK