Niby schemat jest znany, bo któż się nie otarł o schemat czworokąta małżeńskiego. Oczywiście tylko teoretycznie i tylko opowiadając anegdoty najbardziej pikantne o cudzych perypetiach. Wykorzystał to Stefan Vögel, austriacki dramaturg i napisał „Pikantnych” pokazując, o czym wielu marzy, ale odważyć się jest mu trudno. A jak się odważy…

Komedię obyczajową Stefana Vögla na scenie Konińskiego Domu Kultury przedstawili znani aktorzy: Barbara Kurdej-Szatan (Doris), Anna Mucha (Bea), Mikołaj Krawczyk (Christoph) i Michał Ziembicki (Alex). Było tak: dwie znudzone sobą pary małżeńskie Alex i Doris oraz Bea i Christoph, szukali wrażeń, by podnieść temperaturę swoich związków. Pary poznały się na portalu randkowym i postanowiły urządzić wspólną, intymną schadzkę. Sytuacja skomplikowała się już na początku wieczoru, bowiem bohaterowie, choć podekscytowani pikantnym pomysłem urozmaicenia pożycia małżeńskiego, nie spodziewali się, co z tego wyniknie, zwłaszcza, że każdy z nich miał inny pomysł. Alex był żądny nowych eksperymentów, jego żona Doris była dość sceptycznie do nich nastawiona, w przeciwieństwie do nowoczesnej i rozwiązłej Bei, ale z kolei jej monogamiczny mąż Christoph…
Początek był obiecujący, by nie powiedzieć – emocjonujący. Wypełniona po brzegi sala KDK żywo reagowała. Szybkie tempo, humor słowny i sytuacyjny zaskakiwał błyskotliwym dialogiem i inteligentnymi ripostami. Bywało pikantnymi. Słowem – świetna zabawa, niepozbawioną refleksji na temat nowoczesnych małżeństw oraz manipulacji uczuciami. Dawka zdrowego śmiechu o bezkrytycznej pogoni za wolnością. Czyli jak pisał Gogol w „Rewizorze”: Z czego się śmiejecie? Z siebie samych się śmiejecie! 


 

REKLAMA:

Zapowiedzi

Partnerzy KDK