Hej, muzykanci, muzykanci, rąbcie mnie tonem, saksofonem! Profesor sobie dziś zatańczy z mądrym Osiołkiem Porfirionem…  W rolę Profesora Bączyńskiego z Teatrzyku Zielona Gęś Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego wcielił się tym razem Jan Peszek. Rzecz działa się 28 maja 2017 roku w Salonie Poezji i Literatury w Konińskim Domu Kultury. Wydarzenie odbyło się w ramach projektu ,,Przestrzenie Inspiracji". 

To był już 21. Salon – przypomnieli Katarzyna i Andrzej Sewerynowie. Tu następowało stosowne wyliczenie kolejnych salonów, ich poetyckich bohaterów i aktorów. Zaczęło się wszystko 28 września 2011 roku – Pierwszy Salon Poezji i Literatury otworzyła Anna Dymna, pomysłodawczyni salonów poezji, przedstawiając na scenie KDK twórczość księdza Jana Twardowskiego. Sześć lat później, wczoraj, na scenie Salonu w KDK brylował Jan Peszek, zdumiony, że po pierwsze sala KDK była wypełniona (A. Seweryn był łaskaw zdradzić, że aktor, podglądając zza kulis widownię, jęknął: Matko Boska, pełna sala!) a po drugie – że „państwo tak fantastycznie reagujecie na poezję, która powstała przede wszystkim w 1947 roku, a więc siedemdziesiąt lat temu!”.
 
Teatrzyk Zielona Gęś K.I. Gałczyńskiego jest ponadczasowy. Perypetiami prof. Baczyńskiego, Hermenegildy Kociubińskiej, Osiołka Porfiriona, Alojzego Gżegżółki et consortes bawią kolejne pokolenia. Wprawiają w zdumienie, że kiedyś też zderzaliśmy się z podobnymi do dzisiejszych problemów, że głupota jest ponadczasowa, przywary się plenią że „Sobieski daje znaki, ze stracił kompletnie kontakt z rzeczywistością tymczasem: Turcy zalewają Europę, powstają piekarnie tureckie, kawa po turecku i marsze tureckie. Jednocześnie pojawiają się masowo na golasa tak zwani świeci tureccy, wobec czego
K U R T Y N A
dyskretnie zapada”.
 
By treść kolejnych dwudziestu spektakli Teatrzyku Zielona Gęś przekazać, potrzeba mistrza jak Jan Peszek, znakomity aktor współpracujący z krakowskim Teatrem Starym i regularnie pojawiający się na scenach warszawskich Teatru narodowego i Teatru Rozmaitości. Trzeba mieć w sobie dużo dowcipu, dystansu do rzeczywistości, umiejętności bawienia się słowem, by zmierzyć się z Zieloną Gęsią Konstantego Ildefonsa. W Koninie mieliśmy to szczęście, że w Salonie Poezji i Literatury pojawiały się postaci wybitne, Jan Peszek jest jedną z nich.
 
Znakomitemu aktorowi na scenie towarzyszyły Muzyczne Anioły: Mirosław Grzanka (skrzypce), Paweł Jankowski (kontrabas) i Szymon Piotrowski (fortepian). Współpracował z nimi Andrzej Seweryn, w języku Voltera śpiewając Autumn Leaves (Martwe liście). Jan Peszek otrzymał, poza brawami, Zieloną Gęś – upominek od uczniów Gimnazjum nr 5 im. K.I. Gałczyńskiego w Koninie, uczestników projektu ,,Przestrzenie Inspiracji'' . W zamian w kronice szkolnej życzył gimnazjum „krystalizacji i długowieczności”. 
 
Po 21. Salonie Poezji i Literatury padało pytanie: kto będzie następną postacią Salonu? Pewnie za wcześnie na informacje (spekulacje), ale znając Katarzynę Seweryn i przyglądając się działalności Andrzeja Seweryna, wytrwale sekundującemu Salonowi, będzie to zapewne również Postać. Na razie przypomnijmy, że w KDKowsko-Dymnym Salonie poezję i prozę a także teksty piosenek (nagrodzone Noblem!) prezentowali: Anna Dymna z Szymonem Pawlickim (honorowym gospodarzem Salonu), Ignacy Gogolewski, Andrzej Seweryn, Andrzej Łapicki (to był jego ostatni występ sceniczny), Daniel Olbrychski, Andrzej Pieczyński z Anna Dymną, Anna Polony, Zbigniew Zamachowski, Olena Leonenko i Leszek Teleszyński, Joanna Trzepiecińska, Olgierd Łukaszewicz, Grażyna Barszczewska, Robert Więckiewicz, Maja Komorowska, Emilia Krakowska i Krzysztof Piątkowski, Magdalena Zawadzka, Maja Barełkowska i Piotr Cyrwus, Ewa Telega, Adam Woronowicz, Anna Cieślak i Czesław Mozil, Maria Seweryn (z Andrzejem Sewerynem) i Filip Łobodziński.
 
Wróćmy do Teatrzyku Zielona Gęś, który w rekordowo niezrozumiałym spektaklu „Precz z sentymentalnym romantyzmem!” Piekielny Piotruś deklamował:
(z proscenium): W każdej trosce wobec tego
Idź zawsze do Bączyńskiego,
Bo Bączyński życie zna,
Kraków, Krupnicza 22.
 
K U R T Y N A
Od Dyrekcji: Prosimy o niezatrzymywanie się w szatni, czyli o nieuwodzenie szatniarek. A. Gżegżółka
1948


Fot. Marcin Oliński

REKLAMA:

Zapowiedzi

Partnerzy KDK