– Daleko jeszcze? – zapytałby Osioł ze „Shreka”. Całkiem niedaleko, bo w samym centrum miasta, gdzie w ciągu doby wyrosło majestatyczne zamczysko. Pewnego wieczoru odbył się w nim zlot rycerzy, dam dworu, księżniczek i władców. Przyleciały też czarownice, które na czas seansu „zaparkowały” swoje miotły obok szatni. 

Ta roześmiana kolorowa gawiedź bawiła się setnie, popijając soczki, zajadając tort i ryżowe smakołyki, zamykała się w mydlanych bańkach i warzyła mikstury pod okiem alchemika. Powodem tego zjazdu było „Czarodziejski dwór królewski” – wydarzenie adresowane do dzieci i ich rodziców, które odbyło się 16 listopada br. w Konińskim Domu Kultury.

Ale nie tylko dzieci były skore do zabawy. W pięknych sukniach, wymyślnych kostiumach ze średniowiecznej epoki przybyli też rodzice. Fantazji nie zabrakło nikomu. Wszystkich gości, dworzan powitała Królowa – Elżbieta Miętkiewska-Markiewicz, na co dzień dyrektor Zamku przy placu Niepodległości 1. Rządy przekazała w ręce swych córek – Księżniczki Katarzyny i Księżniczki Małgorzaty, które ogłaszały, jakie atrakcje czekają małych i dużych imprezowiczów. Ogromnym powodzeniem cieszyły się bańki mydlane. Ustawiała się do nich długa kolejka przebranych dzieciaków. Czarodzieje z firmy „Endorfins” zamykali je kolejno w gigantycznych jak podaje definicja „sferycznych błonach powietrza wypełnionych powietrzem lub innym gazem”. Jeśli o gazach i cieczach mowa, nie zabrakło też specjalisty w tej dziedzinie. Mowa o pokazie alchemii, który przeprowadził Kazimierz Kazuś, nauczyciel przyrody ze Szkoły Podstawowej numer 3, z wykształcenia chemik, prywatnie – mąż Księżniczki Małgorzaty! Zręcznie chwytał za menzurki, przelewał ciecze, przypalał siarkę, narzędzia z bimetali. W jego rękach wszystko zmieniało barwę lub konsystencję. Wydzielał się dwutlenek węgla, który gasił świeczki, uginały metalowe przedmioty, by za chwilę, po schłodzeniu powrócić do naturalnej postaci. Pan Kazimierz nie pozostawił też widzom złudzeń: tajemna wiedza średniowiecznych alchemików to nie żadna tajemnica, a zakres podstawy programowej z chemii dla gimnazjów. Mimo to jego prezentacja zrobiła ogromne wrażenie na oglądających.

Jak zawsze odbyły się też konkursy. Dziesięciu szczęśliwców odnalazło ukryte w różnych miejscach hallu piłeczki. Na każdego czekała nagroda! Każde z dzieci otrzymało upominki  i dyplomy od Konińskiego Domu Kultury, które wręczał zastępca dyrektora, Robert Glapa. A ponieważ wydarzenie to corocznie obmyśla w nowej konwencji Księżniczka Katarzyna, szefowa Plastycznego Atelier KreDKa, nie obyło się bez wystawy prac. Ich tematem były rzecz jasna dwór, królestwo i postaci z nimi związane. Prace adeptów sztuki zostały wykonane w specjalnej technice, która umożliwiła ich prezentacje we fluorescencyjnym świetle. Dzieciaki i rodzice mogli również sfotografować się na królewskiej kanapie, na tle pejzażu z zamkiem oraz w samych murach zamczyska. Goście wydarzenia byli też częstowani gigantycznych rozmiarów tortem, na którym zostały „narysowane” prace plastyczne dzieci (Cukiernia Preus). Słodkościami w hallu KDKu częstowała również firma „Kupiec”. W menu obok podpłomyków znalazły się też obłędne wafelki ryżowe pokryte mleczną i gorzką czekoladą – jak kto wolał. W roli gwardiana, również w przebraniu, wystąpił tego wieczora Mirosław Grzanka, zastępca kierownika działu artystycznego.

W widowiskowej KDK odbył się też pokaz mody dziecięcej i młodzieżowej, do którego przygotowała modeli agencja Martina’s Fashion Kids. Po nim dzieci i rodzice oglądali film w 3D – „Tajemnice zielonego królestwa”. Szalony dworsko-czarodziejski wieczór zakończył pokaz gigantycznych baniek mydlanych, które oświetlone kolorowymi światłami unosiły się nad zamczyskiem. Wszystkie te atrakcje nie byłyby możliwe, gdyby nie nasi dobroczyńcy, których wymieniamy z imienia poniżej. Do zobaczenia za rok!


fot. Marcin Oliński


NASI PRZYJACIELE i SPONSORZY




REKLAMA:

Relacje

Zapowiedzi

Partnerzy KDK