„Straż Nocna” to jeden z najsłynniejszych obrazów świata. Jego autorem jest holenderski malarz, rysownik i grafik Rembrandt Harmenszoon van Rijn. Twórcą jego obrazu w nowym wydaniu jest koninianin, Grzegorz Zbigniew Gmachowski. Jego dzieło według „Straży” Rembrandta zostanie pokazane w Klubie „Energetyk”. Otwarcie dwudniowej wystawy nastąpi 27 stycznia 2007 r. o godz. 18.00.

Gmachowski wzorował się początkowo na obrazach innego Holendra – Johannesa Vermeera van Delfta. Na całym świecie zachowało się tylko 37 obrazów tego twórcy, on jak mówi „zrobił 17 Vermeerów z myślą o wystawie”, niestety wszystkie je sprzedał. Wiele lat wcześniej poznawał muzea świata i dorobek malarzy wszystkich możliwych izmów, ale zachwycił go właśnie Vermeer (Dobrych obrazów jest naprawdę niewiele.). W Amsterdamie trafił też w końcu na dzieło absolutnie genialne. Widząc „Straż Nocną” Rembrandta doznał olśnienia, zastanawiając się odtąd, gdzie namalować jego obraz. Materiały do pracy zbierał przez 10 lat, aż trafił do Kalifornii (Gdzie jest dużo miejsca i światła.). – Pracowałem po 10 godzin przez sześć miesięcy i udało mi się skończyć go dwa dni przed rocznicą 400-lecia urodzin Rembrandta – mówi Gmachowski.

Jak określa swoją twórczość? – Nie kopiuję obrazów, zawsze umieszczam na nich coś od siebie. Zresztą nie ma takiej możliwości, żeby skopiować coś idealnie. Przypuszczam, że nawet samemu artyście nie udałoby się powtórzyć własnego obrazu. W obrazie Rembrandta zachowałem ciemniejszą tonację, nawiązującą do tytułu, również kolor jest mój – powiedział polski artysta. Gmachowski namalował „Straż nocną”, uzupełniając ją o dodatkowe postaci. – Oryginalny Rembrandt jest obcięty z czterech stron, pomyślałem, że namaluję całość, dodam brakujące postaci. Na obrazie w miejscu, gdzie u holenderskiego mistrza jest luka, jestem ja sam i przyjaciel, który pomagał w tworzeniu tego dzieła od strony technicznej – wyjaśnił malarz. Dodajmy, że Holender był mistrzem portretu, a jego „Straż Nocna” to majstersztyk wśród portretów zbiorowych. Zmierzenie się z tym wyzwaniem miało pomóc Gmachowskiemu w doskonaleniu warsztatu malarskiego i na tym się miało zakończyć.

A jednak – zwłaszcza po ukazaniu się kontrowersyjnej powieści Dana Browna – kusi go namalowanie „Ostatniej Wieczerzy” według Leonarda da Vinci. Wiadomo na pewno, że obok Jezusa Gmachowski umieści Marię Magdalenę...
REKLAMA:

Zapowiedzi

Partnerzy KDK