Pokaz przedpremierowy filmu ,,Czuwaj’’ i spotkanie z reżyserem Robertem Glińskim odbyło się w kinie studyjnym Centrum w Konińskim Domu Kultury 22 marca.
Na spotkanie z cyklu Kino Dojrzałego Widza zaprosiła do Konińskiego Domu Kultury Akademia Filmowa Otwórz Oczy! prowadzona przez Katarzynę Kubacką-Seweryn. Wśród widzów byli między innymi słuchacze Uniwersytetu III Wieku, uczestnicy Akademii Filmowej Otwórz Oczy! oraz młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Koninie. Spotkanie poprowadził Andrzej Moś, instruktor Amatorskiego Klubu Filmowego Muza.
Robert Gliński jest reżyserem kilkudziesięciu filmów fabularnych i dokumentalnych, scenarzystą i producentem. Był wykładowcą na Wydziale Reżyserii PWSFTviT w Łodzi i rektorem tej uczelni. Był też dyrektorem Teatru Powszechnego w Warszawie. Pierwszy raz gościł w Koninie w 2001 roku podczas pokazu specjalnego jednego z jego najbardziej znanych filmów ,,Cześć, Tereska’’ podczas Przeglądu Polskich Filmów Fabularnych Debiuty.
Jego najnowszy film ,,Czuwaj’’ trafi do polskich kin dopiero w czerwcu. Przedpremierowo obejrzeliśmy go w Kinie Centrum. To film ciężki, o trudnych problemach i emocjach, które targają młodymi ludźmi. Znajdziemy w nim również metaforę społeczeństwa, swego rodzaju analizę grupy, w której pojawia się walka o władzę, przywództwo i rację.
Akcja filmu toczy się w obozie harcerskim, na którym spotykają się harcerze oraz chłopcy z poprawczaka. Wybuchają między nimi konflikty, czasem bardzo silne. Jeden z harcerzy ginie. Oboźny Jacek wierzy w świat oparty na krystalicznym podziale na zło i dobro i rozpoczyna prywatne śledztwo…
Robert Gliński już przed seansem ostrzegł, by nie odbierać tego filmu jako atak na jakąkolwiek organizację harcerską.
- Przestawiona przeze mnie organizacja jest fikcyjna, nie chcę żadnej organizacji harcerskiej obrazić, ta jest wymyślona – podkreślał reżyser. - Film jest skupiony na młodych ludziach i problemach związanych z młodym pokoleniem, które uważam za bardzo istotne. Tłem jest jednak harcerstwo. Sam byłem harcerzem, nawet zastępowym i powiem szczerze, że różne rzeczy działy się na obozach. Harcerstwo jest piękne, ale tak jak wszystko inne, ma również momenty smutne albo tragiczne. Zanim zrealizowałem ten film jeździłem na różne obozy i obserwowałem młodych ludzi. Widzowie mogą mi zarzucić, że bohaterowie za dużo przeklinają. Jednak tak właśnie zachowywali się młodzi ludzie na obozach, na które jeździłem. Poza tym większość aktorów występujących w tym filmie to harcerze. Główny bohater, Jacek, jest studentem szkoły filmowej w Łodzi i naprawdę prowadzi drużynę harcerską. To harcerz z krwi i kości. Na planie filmowym bez przerwy klął. Nawet zwracałem mu na to uwagę. Odpowiadał, że samo mu tak wychodzi. Ale to naprawdę jest bardzo porządny chłopak.
Ważny w filmie jest też moment pojawienia się ,,obcych’’ – chłopców z poprawczaka, którzy od razu stają się podejrzani.
- Niestety, ,,obcy’’ w każdym społeczeństwie wzbudzają strach, agresję, niechęć, zawsze podejrzewamy ich o najgorsze rzeczy, że będą kraść, że są terrorystami. Tu okazuje się, że nie są tacy źli i takie jest moje przesłanie: przy odpowiednim sposobie potraktowania ,,obcych’’ można się z nimi zintegrować – mówił Robert Gliński.
Fot. Zdzisław Siwik
Koncert ,,Z miło..
Przegląd DEBIUTY ..
Przegląd Polskich..
Na początku grudn..
Mikołajkowy weeke..