Na życzenie uczniów II Liceum Ogólnokształcącego im. K.K. Baczyńskiego w AKADEMII FILMOWEJ w kinie CENTRUM wyświetlona została „Lalka” w reżyserii Wojciecha J. Hassa.
Kinowa adaptacja powieści Bolesława Prusa została nakręcona w 1968 r., jej budżet wynosił 35 mln zł. Przy jej realizacji pracowało 500 osób i 10 tys. statystów, na potrzeby filmu uszyto 500 kostiumów i stworzono 2 tys. dekoracji, do zdjęć wykorzystano też wagony autentycznej Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Prelekcję nt. „Lalki” (1887) prowadziła polonistka, Agnieszka Dziamska, zakochana w powieści Bolesława Prusa (pani profesor wystąpiła w koszulce ze słowami, które rzucił na pożegnanie pannie Izabelli Łęckiej (Beata Tyszkiewicz), Stanisław Wokulski: „Farewell, miss Iza! Farewell!”). Opowiedziała, że 3-tomowe dzieło autora „Faraona” różni się znacznie od wersji kinowej filmu Wojciecha J. Hasa, który zrezygnował z niektórych wątków i postaci, np. pani Stawska, zakochana w Wokulskim (Mariusz Dmochowski) kobieta, a niektóre – jak np. postać prostytutki Marianki (Anna Seniuk), rozbudował. Zrezygnował też z głównego tematu, z procesu toczącego się ws. kradzieży lalki i ze studentów, którzy swoimi numerami doprowadzali do histerii panią Stawską. Ciekawostek było więcej. Prus miał początkowo pisać powieść diagnozującą polskie społeczeństwo, a kontekstem miały być 3 pokolenia idealistów. Tak było, dopóki nie przeczytał w „Kurierze Codziennym” historii o skradzionej lalce… Nie zgodził się też na skróty proponowane przez wydawcę, co więcej dopisał prequel „Sława”. Jak zauważyła prof. Dziamska, ulokował w swoim utworze produkt. Na łamach gazety, w której „Lalka” chodziła w odcinkach, pojawiały się nazwy autentycznych warszawskich sklepów. Wprowadzał też głównego bohatera stopniowo (zabieg stosowany we współczesnym kinie), Wokulskiego poznajemy najpierw z opowieści i plotek. Polonistka zwróciła uwagę, że jest on postacią tragiczną, niedopasowaną i niejednoznaczną (z jednej strony powstaniec, z drugiej – oszukuje na cłach, etc.), której los określiło zdarzenie z młodości (wydobywanie się z wielkim wysiłkiem piwniczki). Mimo powstańczej karty, majątku, który pomnożył, pracowitości i ambicji, otoczenie odnosi się do niego podejrzliwie i z rezerwą. Jak w młodości, WCIĄŻ SIĘ WSPINA. Jest przy nim tylko niezawodny przyjaciel, bonapartysta, Ignacy Rzecki (Tadeusz Fijewski). W filmie Hasa, jak i w powieści Prusa, widoczne są społeczne kontrasty XIX-wiecznej Warszawy, biedoty, mieszczan i arystokracji. Na topografię, szczegółowe opisy architektury (na ich podstawie m.in. odbudowywano po II wojnie stolicę). Można powiedzieć, że miasto jest tu osobnym bohaterem. Podobnie jak muzyka, skomponowana przez Wojciecha Kilara, niepokojąca i piękna. Partnerem pokazu specjalnego „Lalki” były fundacja Taki Jestem, Młodzi Lokalsi, Młodzieżowa Rada Miasta i Nie pytaj o Polskę. Wydarzenie organizowała uczennica II LO, Aleksandra Kurzawa, która bierze udział w projekcie Olimpiada Zwolnieni z Teorii. Ideą jest krzewienie dobra i współpracy w lokalnej społeczności. Tak to była Powtórka do matury…

















Koncert inspirowany jazzem, jazzrockiem i fusio..
Właśnie wydała solową płytę, na której z..
Siła kobiecej wspólnoty będzie tematem marco..
Fabuła filmu ,,Drużyna A(A)” będzie temate..
Akademia Filmowa w Kinie Centrum zaprasza szko..