Urodził się w Koninie, kilka razy był burmistrzem Kalisza. Jego żona, Elżbieta, córka złotnika, Marcina Rożka z Koła i wdowa po korzenniku z Kalisza, zaszczepiła mu jeszcze przywiązanie do swojego rodzinnego miasta. Dzięki mecenasowi, opatowi benedyktynów z Mogilna, wykształcił się, rozwinął karierę i dorobił pokaźnego majątku, co dla Konina, Koła, Kalisza i Uniwersytetu Krakowskiego okazało się cenne.

Dzięki Janowi Zemełce na Uniwersytecie Rzymskim wykształcili się dwaj alumni teologii. Wspierał młodzież mieszczańską i szlachecką, kolegium kaliskie i ufundował dwie katedry anatomii i botaniki lekarskiej (farmacja) w Krakowie, które skierowały je w stronę naukowej medycyny, w czasach nurtów scholastycznych. Zmarł bezpotomnie, a wszystkie swoje dobra zapisał w testamencie na rzecz rozwoju społeczeństw, miast, z którymi był związany, i nauki. Próby podważenia jego ostatniej woli przez rodzinę nie powiodły się, bo przekazania schedy we właściwe ręce dopilnowała żona, Elżbieta. Zemełka był doktorem medycyny i filozofii, obronił się 15 maja w 1575 r. w Padwie. Dlaczego w Koninie, gdzie mijamy jego dom, Jan Zemełka jest wciąż tak mało znany? Czy dlatego, że od chwili jego śmierci upłynęło ponad 400 i bariera czasu stała się barierą dźwięku?


Joanne Zemelio Conino Polone

Doktor Zemelius urodził się w 1539 r.  Jego rodzicami byli Anna i Maciej Zemełkowie. Pochodził z mieszczańskiego rodu, który wzbogacił się na udzielaniu kredytów kapitałowych. Ojciec Zemeliusa był właścicielem placów w Koninie, foluszu w Borzętowie i sołectwa w Kurowie i to właśnie on rozpoczął budowę domu w rynku, który dziś znamy jako Dom Zemełki.

Jan rozpoczął studia w Akademii Krakowskiej w 1556 r. na Wydziale Sztuk Wyzwolonych, ukończył je 9 lat później ze stopniem magister artium (mistrz sztuk pięknych). Kolejne dwa lata asystował profesorowi, był to ówczesny zwyczaj. Studia na Wydziale Medyko-Filozoficznym kontynuował na słynnym uniwersytecie w Padwie. Ukończył je w 1575 r. z tytułem doktora medycyny i filozofii. Miał wtedy 36 lat. Po powrocie do kraju, osiedlił się w Kaliszu, gdzie 11 razy pełnił funkcje publiczne – burmistrza, wójta i rajcy miejskiego, prowadząc jednocześnie praktykę lekarską.

Licząca 19 stron rozprawa doktorska Jana Zemełki nosiła tytuł „D.O.M.F. (Deo Optimo Maximo Facit) Problemata haec ec praecispius medicae facultatis doqmatibus decerpta” , co w tłumaczeniu z języka łacińskiego oznacza problemy nurtujące ówczesnych lekarzy. Podpisał ją: „a Joanne Zemelio Conino Polono publice disputanda proponuntur Patavii”. Wydał ją potomek słynnej rodziny drukarzy, Laurentius Pasquatus, który specjalizował się w publikowaniu prac profesorów i absolwentów Uniwersytetu Padewskiego.

Kopię jej egzemplarza odnalazł we francuskiej bibliotece koniński lekarz, bibliofil i regionalista, dr Janusz Sobczyński. Przypuszczał wtedy, że oryginał może znajdować się gdzieś w bibliotecznych magazynach. Badania nad biografią Zemełki trwały 10 lat. Sobczyński zamknął je monografią pt. „Jan Zemełka (Zemelius) z Konina” (2006), pod wspólną redakcją, bo naukowo prowadził go wówczas wybitny badacz dziejów, Jerzy Łojko. Autor uzyskał w końcu potwierdzenie, że oryginał doktoratu Zemełki istnieje i znajduje się w archiwach Uniwersytetu Medycznego w Paryżu. Plany związane z reprintem przerwała niestety śmierć autora monografii (zm. 2018 r.). Nie udało się też wydać pokłosia sesji naukowej „Pomiędzy Koninem, Krakowem i Padwą” zorganizowanej w 400-lecie śmierci Jana Zemełki. A jednak, jak przyznaje badacz dziejów, Jerzy Łojko, współpraca z dr. Januszem Sobczyńskim i wspólne dociekanie faktów związanych z Zemeliusem, stały się inspiracją do głębszych poszukiwań.

Dr Janusz Sobczyński odnalazł dokumenty w archiwach we Włocławku, Gnieźnie i Poznaniu (m.in. dotyczące sposobów prowadzenia apteki), współorganizował wystawę „Kaliskie lata Jana Zemełki”, przybliżył dokumenty, m.in. rękopisy przyjaciela Zemełki, zawierające przepisy medyczne dotyczące leczenia chorób (zestawienie recept przepisanych przez Zemeliusa) oraz inwentarz książek medycznych, z których korzystał renesansowy doktor. – Janusz Sobczyński odkrył ten księgozbiór w Ossolineum, prowadził też badania nad postacią żony medyka. Idea męża była dla niej wartością, miała się ona realizować przez fundację, dlatego spory o schedę po Zemeliusie, szybko ucichły. Majątek nie został podzielony wśród krewnych, posłużył dobru wspólnemu. Był to dorobek materialny i intelektualny. Zemełka był majętny, pochodził z zamożnej rodziny. Mógł kupić w Koninie rynek z przyległościami. Kapitał wspierający, pochodzący z procentów, które były dochodem jego fundacji, przyczynił się do rozwoju pojedynczych osób i przedsięwzięć, które funkcjonują do dziś – powiedział Jerzy Łojko. – Zemełka przeznaczył majątek na rozwój następnych pokoleń, co było fenomenem tamtych czasów. Była to dobroczynność nakierowana na posługiwanie się wiedzą, łącząca stany – mieszczański, szlachecki i duchowny. Zemełka zabezpieczył przyszłe działania fundacji, ich podział na wsparcie placówek naukowych i na stypendia indywidualne, na powrót stypendystów do Konina, wreszcie na tworzenie zaplecza naukowego, na przykład tworzenie bibliotek – dodał koniński historyk.

Nie tylko pod takim względem Zemelius wyprzedził epokę. W czasach żywych jeszcze prądów scholastycznych i tomistycznych, uznał również wiarę za osobistą kwestię, nie mieszając jej do nauki. Warto wspomnieć, że powieść biograficzną na jego temat wydała w 1996 r. konińska pisarka, Janina Weneda („Doktor Zemelius”). Rewitalizacji obiektu poświęcił też książkę Krzysztof Gorczyca („Kamienica Zemełki w Koninie”, Muzeum Okręgowe w Koninie, 2024).


Zemełka fundator

W 1602 r. ufundował pierwszą w kraju katedrę anatomii i botaniki lekarskiej na Uniwersytecie Krakowskim, co przyspieszyło postęp w medycynie naukowej i farmacji. Przekazał darowizny na szpitale Świętego Ducha w Koninie i Świętej Trójcy w Kaliszu, utworzył stypendia dla niezamożnej młodzieży mieszczańskiej i szlacheckiej z Konina, Koła i Kalisza, na studia w Rzymie, Padwie, Krakowie czy Poznaniu. Naszemu miastu podarował 600 florenów, 100 – przeznaczył na studia teologiczne dla dwóch osób prowadzone we Włoszech. W 1599 r. wsparł finansowo konińskie kolegium mansjonarskie, które zyskało prawie 13 tysięcy florenów, kamienicę, księgozbiór, rozmaite sprzęty oraz szaty liturgiczne. Ufundował też kaplicę pw. Najświętszej Marii Panny, św. Jana Chrzciciela i św. Marii Magdaleny w farze, nazywaną dziś Zemeliańską (1595 r.). A przede wszystkim pozostawił po sobie dom, który służy celom publicznym, a przez swoje położenie był też niemym świadkiem historii.

Jerzy Łojko, który wspólnie z synem Jakubem, również historykiem, piszą nową monografię o Zemeliusie (pt. „Jan Zemełka z Konina i mieszczanin Kalisza (1539-1607) Fundacje stypendialne. Obrót kapitałowy”), słusznie uważa, że nie ma drugiej postaci, która zrobiłaby więcej dla swojego miasta, dla społeczności, co renesansowy doktor. Jak zapowiada wybitny historyk, będzie to dzieło obszerniejsze, prostujące pewne niedopowiedzenia, traktujące szerzej biografię Zemełki i doprecyzowujące nieścisłości, związane z własnością kamienicy po śmierci fundatora. Autorzy wykorzystali rękopisy z zespołu akt miast Kalisza, Koła, Konina i Słupcy oraz zespół Metryki Koronnej (ok. 250 woluminów), z archiwów państwowych i kościelnych, i bibliotek w Gnieźnie, Kórniku, Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu. Jak zapowiada współautor najnowszej monografii, ukaże się ona w rocznicę doktoratu Jana Zemełki (15 maja 2025), w formie e-booka.

 

Dom Zemełki 2025

W 2020 r. rozpoczęły się prace remontowe w kamienicy Zemeliusa. Jego dwukondygnacyjny Dom Zemełki był pierwszą murowaną budowlą w Koninie i pozostawał nią do połowy XVIII w. (reszta zabudowy była drewniana). Jest ona najstarszym świeckim obiektem architektonicznym w mieście, wzniesionym w II połowie XVI wieku.

Jan Zemełka, jeszcze za życia, podarował go w 1600 r. mansjonarzom, była ona w ich rękach do 1773 r. Przez kolejnych 6 lat stanowiła własność miasta, które użytkowało niektóre pomieszczenia, jeszcze przed jej przejęciem. Konin nie miał wówczas ratusza, dom Doktora Zemeliusa okazał się przydatny. W 1779 r. budynek posiadł Józef Sierawski, handlarz winem węgierskim. Kilkadziesiąt lat później kupił go inny przedsiębiorca, Walenty Modrzejewski, który w 1866 r. podarował tę kamienicę katolikom, którzy mieli zorganizować tu męskie gimnazjum lub progimnazjum. Do 1938 r. pełniła funkcje edukacyjne, najpierw progimnazjum, następnie szkoły handlowej (1907-1919) i gimnazjum humanistycznego (w Domu Zemełki maturę pisał prof. dr hab. inż. Mieczysław Bekker). Przez 200 lat kamienica była wielokrotnie przebudowywana, ale pozostał jej pierwotny wygląd. W południowo-zachodnim narożu na parterze zachowała się izba ze sklepieniem kolebkowo-krzyżowym, przelotowa sień i dwie piwnice kryte sklepieniami beczkowymi, w których znajdą się sale pamięci wybitnych koninian, m.in. Juliusa Fromma, Leopolda Infelda, Mieczysława Bekkera i Jana AP Kaczmarka. Solidna budowla często stanowiła schronienie, jak przed wielkim pożarem w 1656 r. w trakcie walk ze Szwedami. Kamienica słynnego doktora była świadkiem historycznych zajść. W 1918 r. ogień do cywili otworzyli niemieccy żołnierze, we wrześniu 1939 r. dokonano tu publicznej egzekucji dwóch obywateli Konina, Aleksandra Kurowskiego i Mordche Słodkiego.

W Domu Zemełki mieściło się Wojewódzkie Biuro Geodezji i Terenów Rolnych w Poznaniu oraz Powiatowe Biuro Geodezji. Miasto Konin jest właścicielem kamienicy od 2014 r., a 5 lat temu w schedzie po Zemeliusie rozpoczęła się gruntowna przebudowa. Dom został rozebrany do fundamentów i murów, w miejsce garaży dobudowany został nowoczesny, przeszklony dwukondygnacyjny obiekt, połączony z zabytkową częścią windą i łącznikiem. Wkład Miasta w kapitalną przebudowę obiektu wyniósł 7 milionów, 15 milionów pochodziło z funduszy zewnętrznych. W ubiegłym roku odbyły się dni otwarte w Domu Zemełki. Zwiedziło go pół tysiąca mieszkańców, zainteresowanych, jak wygląda po rewitalizacji, od piwnic po wyższe kondygnacje i nowoczesną część. W czasie remontu na jednej ze ścian ujawniono odbicie tablicy marszałka Piłsudskiego, odsłoniętą w 1931 r., w 10. rocznicę jego wizyty w Koninie. Najprawdopodobniej, w czasie kampanii wrześniowej, zerwali ją Niemcy. Była jednak tak solidnie przytwierdzona do muru, że odcisk rysów Piłsudskiego jest wciąż wyraźny.

Teraz Dom Zemełki i nowoczesna nadbudowa będą pełniły funkcję Inkubatora Aktywności Kulturalnej, a od 1 kwietnia 2025 r. obiektami będzie zarządzało Konińskie Centrum Kultury. Działania kulturalne będzie koordynował tu Robert Glapa. Rewitalizacja i rozbudowa były możliwe dzięki środkom pozyskanym z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020, Europejskiego Funduszu Regionalnego oraz z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i Rządowego Funduszu Polski Ład i środków własnych Gminy Konin (22 mln). Wyposażenie dla nowo powstającego Inkubatora Aktywności Kulturalnej zostanie sfinansowane z Funduszy Norweskich (3,2 mln).

 

REKLAMA:

Zapowiedzi

Partnerzy KDK