Słoneczne październikowe przedpołudnie, niedziela. W Konińskim Domu Kultury gromadzi się publiczność. Frekwencja na widowni zadziwia, jest miła dla oka nastoletnich filmowców z Amatorskiego Klubu Filmowego MUZA, którzy zrealizowali pierwszy dokument. Jego premiera odbyła się 3 października. Film „To był piękny zakład…” został wyświetlony na ekranie Kina Studyjnego CENTRUM. 

Grupa, która od dwóch lat uczestniczy w zajęciach Amatorskiego Klubu Filmowego MUZA, rozpoczęła jego nową erę – powiedział przed projekcją instruktor ds. filmu, Andrzej Moś, który przypomniał, że uformowała się ona w jubileuszowym dla MUZY roku (w 2013 pod jego wodzą obchodziła 40-lecie działalności). O każdym z młodych twórców powiedział też kilka słów: – Oskar Radke zajął się dokumentacją, stroną archiwalną. Był naszym konsultantem ds. historycznych i specjalistą od kwerend. Paweł Michalski – udzielił dużego wsparcia Jankowi Bobrowskiemu, był naszym drugim montażystą. Na Janku spoczął trud montażu i postprodukcji – liczymy na niego dalej! Sebastian zajął się opracowaniem dźwiękowym, ikonografią i wyborem fragmentów z innego filmu zrealizowanego przez MUZĘ w roku 1988 – „Z koniem w herbie. Jakub Ratajczyk – zilustrował nasz dokument muzycznie, zajął się szukaniem utworów, które można użytkować bez licencji. Z kolegami współpracował najmłodszy członek Klubu, Tomek Korytkowski, który uczył się i podpowiadał. Chłopaki trzymają się i pracują razem od dwóch lat, w niezmienionym składzie – który świadczy o naszych możliwościach – dodał Andrzej Moś. Dla uczestników zajęć filmowych i ich rodzin premiera była świętem (mamy upiekły na tę okazję ciasto). Każdy z nich otrzymał dyplom i płytę z filmem z rąk dyrektor Konińskiego Domu Kultury – Elżbiety Miętkiewskiej-Markiewicz, która gratulowała im sukcesu, życząc wytrwałości. 

Dokument „To był piękny zakład…” to próba nakreślenia przez nich historii słynnego w Koninie zakładu odzieżowego „Konwart” (od 1975, jako filia gnieźnieńskiego „Polanexu”), prosperującego w dekadach lat 70. i 80., który w okresie transformacji ustrojowej i przejścia do gospodarki rynkowej upadał powoli – aż do całkowitej klęski. Opowieść na jego temat snują byli pracownicy tego przedsiębiorstwa, które w latach świetności zatrudniało 1100 osób, dając również pracę nauczycielom szkolnictwa zawodowego, które w tamtych czasach rozbudowane, przygotowywało rzesze uczennic technikum odzieżowego do praktycznej nauki zawodu. Większość relacji pochodzi od reprezentantów tego środowiska. Ale w dokumencie AKF MUZA wypowiadają się także dziennikarz lokalnej prasy – Robert Olejnik, który losom upadającego zakładu poświęcił kilka swoich artykułów i prof. dr hab. Stanisław M. Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego, który w 1995 roku na zlecenie dyrekcji „Konwartu” przygotował ekspertyzę ekonomiczną. Dwie ostatnie wypowiedzi stały się przeciwwagą dla wspomnień i emocji, które z jasnych przyczyn obecne były w rozmowach z dawnymi pracownikami. Dokument młodych ludzi, nad którym artystyczną opiekę sprawował Andrzej Moś, sygnalizuje jedynie społeczne i ekonomiczne problemy związane z raczkującą w latach 90. gospodarką rynkową; szkicuje proces jego stopniowego upadku, widzianego oczami świadków. Twórcy podkreślają, że film nie jest dziennikarską interwencją czy publicystyką społeczną. 

Scenariusz filmu dokumentalnego piszą jego bohaterowie. Spotkaliśmy najpierw Kazimierę Janik, która przekazała nam sporo kontaktów. Była pracownicą „Konwartu”, później uczyła w technikum odzieżowym w Centrum Kształcenia Ustawicznego, pod jej kierunkiem powstawały filmy dyplomowe, których fragmenty wykorzystaliśmy w dokumencie „To był piękny zakład…”. Później dotarliśmy do Marianny Kaszuby, od której zaczęliśmy zbieranie materiałów do tego filmu. Ta pierwsza rozmowa nadała kierunek dalszym poszukiwaniom. Wiedzieliśmy już, o co pytać – tłumaczył Andrzej Moś. W dokumencie młodych filmowców wypowiedzieli się również: Maria Kurowska, Danuta Grabowska, interesujących informacji udzieliła im Wiesława Fabisiak z sekretariatu CKU. – Jerzy Patrzykąt jest chodzącą encyklopedią wiedzy o „Konwarcie” – wprowadził merytoryczny porządek do naszej filmowej narracji, Henryk Kamiński opowiedział barwnie o codziennej praktyce zakładu. Robert Olejnik – przypomniał smutne, dramatyczne losy schyłku tej firmy. Krzysztof Pachciarz – że dzięki „Konwartowi” w tamtych latach Konin był mocnym ośrodkiem kształcenia zawodowego – wyliczał Andrzej Moś.

Wszyscy bohaterowie filmu pojawili się na premierze. Im również dyrektor Elżbieta Miętkiewska wręczyła podziękowania i płyty z dokumentem. Ekipa filmowa i rozmówcy zostali uwiecznieni na zdjęciu Zdzisława Siwika (wspólnie z Marcinem Olińskim wspierali tę produkcję od strony technologicznej). – Brawa dla autorów – powiedział tuż przed projekcją Andrzej Moś. – Wybraliście ciekawy temat. Wielu twórców filmowych chciałoby mieć na premierze tylu widzów, co wy dzisiaj. Opiekun artystyczny dokumentu „To był piękny zakład…” dodał również, że film będzie wysyłany na festiwale i przeglądy kina amatorskiego i niezależnego. W tej chwili liczy 29 minut, zostanie skrócony o 2-3 minuty, mniej miejsca zajmą w nim wątki lokalne.

Twórcy, widzowie i byli pracownicy „Konwartu” spotkali się jeszcze w Strefie K przy kawie. Wiadomo nam, że pracownicy tego zakładu byli ze sobą zżyci, przyjaźnili się i utrzymywali kontakty w życiu prywatnym i że tak jest do dziś. Cieszymy się, że najnowsza produkcja AKF MUZA stała się kolejną okazją do spotkania, wspomnień i pielęgnowania tych więzi.


Fot. Zdzisław Siwik

REKLAMA:

Relacje

Zapowiedzi

Partnerzy KDK