W Mikołajki, w pokrytym śniegiem lesie, zrobiło się gwarno i kolorowo. To młodzi artyści z Konińskiego Domu Kultury wyruszyli do niego, by odnaleźć Świętego Mikołaja. Aby go przywołać z dalekiej Laponii dali z siebie wszystko. Zaśpiewali, zatańczyli, a nawet ulepili bałwana. Mikołaj z wielkim worem prezentów, nie dał się im długo prosić…
Można napisać do niego list z życzeniami albo po prostu wysłać mu smsa: „Mikołaju, kochamy Cię! Przybywaj”. Najważniejszy dla dzieci święty zjawi się natychmiast sam lub z zastępem elfów i zaprzęgiem reniferów, którym przewodzi Rudolf Czerwononosy. Jego świecący na czerwono nosek oświetla drogę, dzięki temu Mikołaj odnajduje wszystkie na świecie spragnione prezentów choinkowych dzieci. Ten magiczny czas jest momentem cudów, radości i oczekiwania na fantastyczne niespodzianki. Aby marzenia się spełniły trzeba być trochę grzecznym, a trochę sobą, no ale drobne wpadki, malutkie grzeszki da się przecież odrobić. Na przykład pomóc mamie albo zaśpiewać fajnie piosenkę… To naprawdę możliwe.
O tym, że tak to się dzieje, przekonali się artyści z KDK, którzy przedstawili 6 grudnia br. swój Mikołajowy program, pełen tańca i piosenki. Na scenie wystąpili tancerze i tancerki z Formacji Disco Dance Fuks, Body and Soul oraz młode piosenkarki i elfiki ze Studia Wokalnego, wspierani przez recytatorów i aktorów z amatorskiego Teatru Waliza. Na tle srebrzystych świerków kolorowe kostiumy mieniły się jeszcze mocniej, dając dowód na to, że zima wcale nie musi być ponura. Nie obyło się też bez żartów. Dzieciaki ulepiły na scenie bałwana. Toczył się gładko jak tancerz break dance, dzieciaki wspólnie z przywołanym co dopiero Świętym Mikołajem, nałożyły mu kapelusz, wetknęły nosek z marchewki, przyczepiły guziki… Wtedy stało się coś niesamowitego: bałwanek zaczął się ruszać i tańczyć. Gdzie on się tego nauczył? W każdym razie dzieci na widowni były nim urzeczone. Kiedy już wszyscy przestali rzucać się śnieżkami, na scenę wkroczyła Pomocniczka Świętego Mikołaja, dyrektor KDK, Elżbieta Miętkiewska-Markiewicz, którą też ucieszył jego widok. Kiedy wspólnie złożyli widzom i rodzicom świąteczne życzenia, wybrzmiała finałowa piosenka. I znowu las zaroił się od dzieci w kolorowych kostiumach. Artyści wszak muszą złożyć ukłony.
Scenariusz widowiska muzyczno-tanecznego opracowali instruktorzy z Konińskiego Domu Kultury: Jacek Szczepankiewicz, Grzegorz Ambroziak, Anna Ciesielska i Elżbieta Gierasimow-Zakowany, której głos słyszany z offu ostrzegał: „Możesz wyjść na dwór, tylko ubierz się ciepło”. I tę radę weźmiemy sobie do serca, czekając na Boże Narodzenie.
Inscenizację zatytułowaną „Gdzie jest Mikołaj?” wyprodukował w całości Koniński Dom Kultury.
Fot. Zdzisław Siwik
Aż nam dech zapie..
Kiedy przychodzą ..
O tym co najważni..
Znakomite miejsca ..
Serdecznie gratulu..