– To był dobry początek współpracy – twierdzą muzycy Konińskiego Kameralnego Zespołu Akordeonowego, którzy koncertowali w Feldkirchen koło Monachium na zaproszenie tamtejszego Männergesangverein Feldkirchen. Konińscy akordeonowi kameraliści, doskonalący swoją grę w Konińskim Domu Kultury, w tym roku obchodzą 35-lecie działalności.

Koncert w Feldkirchen to efekt ponad 30 lat znajomości i współpracy Ryszarda J. Piotrowskiego, lidera Konińskiego Kameralnego Zespołu Akordeonowego ze Zdzisławem Michałem Tulikowskim: wspólnie grali i pracowali w Wojewódzkim Domu Kultury w Koninie. Przed laty Tulikowski wyjechał do Niemiec, ale kontakty muzyczne nie zostały zerwane. Tulikowski, związany z życiem muzycznym w Feldkirchen, w szczególności z miejscowym Klubem Chóru Męskiego, którego jest kierownikiem muzycznym, najpierw kilka lat temu przywiózł do Konina, na Międzynarodowy Dziecięcy Festiwal Piosenki i tańca, małą wokalistkę. W ubiegłym roku zaprosił, w imieniu Klubu Chóru Męskiego, konińskich akordeonistów na cykl koncertów (15-18 maja).

W ratuszu Feldkirchen akordeoniści: Krystian Weber – I akordeon, Waldemar Jednoróg – II akordeon, Ryszard J. Piotrowski – III akordeon, Przemysław Kusiołek – IV akordeon i Paweł Trzos – akordeon basowy, wystąpili razem z Männergesangverein. W czasie koncertu zaprezentował się także miejscowy „Tir na nOg”, zespół tańca irlandzkiego. Były też spotkania z młodzieżą miejscowej szkoły podstawowej i koncerty dla nich. W Neuperlach (dzielnicy Monachium) zespół spotkał się i wystąpił z koncertem w kościele katolickim dla miejscowej polonii.



– Zostaliśmy przyjęci bardzo serdecznie – mówi Ryszard J. Piotrowski. – Byliśmy też pewnym zaskoczeniem, bowiem nie spodziewano się, że zaprezentujemy tak obszerny i różnorodny repertuar. Nowością dla naszych przyjaciół był akordeonowy akompaniament dla chóru, dynamika wykonywanych utworów. W efekcie gospodarze przekazali nam mnóstwo zabawek, które zostaną wystawione na licytację a zgromadzone fundusze przeznaczone na leczenie chorego dziecka. Ponadto pojawił się pomysł na wspólną płytę. W sumie – to był dobry początek współpracy.