Krzysztof Kamil Baczyński zginął 4 sierpnia 1944 roku. Został śmiertelnie raniony przez strzelca wyborowego, który mierzył do niego z tyłów Teatru Wielkiego. Poeta został pochowany za pobliskim Pałacem Blanka. Miejsce, w którym zginął, zostało uwiecznione na fotografii, która stanowiła wizualne tło Salonu Poezji Anny Dymnej, poświęconego poezji Powstania Warszawskiego. Specjalnym wydaniem tego wydarzenia Koniński Dom Kultury uczcił 70. rocznicę wybuchu narodowego zrywu.
1 sierpnia, plac Niepodległości w Koninie – od południa trwały próby do koncertu Maleo Reggae Rockers, którego lider, Dariusz Malejonek stworzył dwa muzyczne projekty „Panny Morowe” i „Panny Wyklęte”. Zaprosił do niego młode utalentowane wokalistki, które namówił również do napisania autorskich tekstów. Nim widzowie kulturalnych wydarzeń zorganizowanych tego dnia z okazji rocznicy Powstania wysłuchali tych piosenek, wzięli udział w Salonie Poezji Anny Dymnej. 10, jubileuszowa edycja wydarzenia została zadedykowana poezji pisanej przez powstańców, ale też i poetów, do których docierały informacje z walczącej Warszawy. Wielu z nich pozostało bez imienia, swoje wiersze pisali pod pseudonimami, byli nagradzani w konkursach poetyckich, organizowanych przez dowódców plutonów i oddziałów. Prawdopodobnie zostały po nich tylko te słowa, które mogliśmy usłyszeć w wykonaniu dwóch wybitnych polskich aktorów – Andrzeja Seweryna i Olgierda Łukaszewicza.
W sali widowiskowej Konińskiego Domu Kultury nie było wolnych miejsc, nawet tych stojących. Przybyło sporo ludzi w dojrzałym wieku, ale i młodzież, której wyraźnie odpowiadał temat Salonu Poezji. Ubrani w koszulki z patriotycznymi emblematami, młodzi ludzie wyczekiwali przed wejściem na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania, chcąc uczcić Powstanie Warszawskie. Wśród gości Salonu znalazła się również pani Roberta Rybicka, z domu Łukaszewiczówna, warszawianka z urodzenia, która wraz z mamą i siostrą przeżyła szczęśliwie Powstanie, a po wojnie, już z mężem, zamieszkała w Koninie, gdzie żyje do dziś.
Widowisko rozpoczął fragment inscenizacji, zrealizowanej 4 października 1999 roku przez Olgierda Łukaszewicza pod Teatrem Wielkim w Warszawie. Miejsce jego realizacji nie było przypadkowe, to właśnie tam 55 lat wcześniej zginął polski poeta młodego pokolenia, Krzysztof Kamil Baczyński. Do udziału w tym spektaklu Łukaszewicz zaprosił innych wybitnych aktorów. W „Śpiewie z pożogi” rozbrzmiewały głosy między innymi Jerzego Treli, Krzysztofa Globisza, Emiliana Kamińskiego. Wydarzenie odbyło się tylko raz przed Teatrem Wielkim, oglądało je wówczas ponad 4,5 tysiąca widzów. Scenografię stanowiła instalacja Jerzego Kaliny, muzyki do tej inscenizacji użyczył Zygmunt Konieczny. Dwóch utworów i fotografie przypominające z kolei tę rocznicę mogli wysłuchać i oglądać na ekranie goście Salonu Poezji w Koninie. Na ostatniej z nich pojawili się świadkowie śmierci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego – Zbigniew Czajkowski i Witold Sławski, którymi poeta dowodził w Powstaniu Warszawskim. Wysłuchali również tekstu Olgierda Łukaszewicza (powstał w noc poprzedzającą widowisko) „Kamieniu milcz…” z muzyką Koniecznego, w wykonaniu Anny Chodakowskiej.
I to nie koniec muzyki w Powstańczym Salonie Poezji. Muzycznymi Aniołami tego wydania byli Michał Ziobrowski z Państwowej Szkoły Muzycznej I i II Stopnia w Koninie (fortepian), Mirosław Grzanka (skrzypce) i Oliwia Małecka ze Studia Wokalnego Konińskiego Domu Kultury, która wykonała z ich akompaniamentem cztery powstańcze, wojenne piosenki:„Pałacyk Michla”, „Warszawskie dzieci”, „Rozszumiały się wierzby płaczące” i „Dziś do Ciebie przyjść nie mogę”.
Andrzej Seweryn – gospodarz konińskiego Salonu powiedział: – Poza tekstami, które mam zaszczyt czytać, zapraszam do myślenia. Zawsze, jako aktor i przekaziciel myśli zadaję sobie pytanie: po co? Po co prezentujemy wiersze, po co śpiewamy te piosenki. Namawiam Państwa, byście zadawali sobie to pytanie, byście zatrzymywali się jak najczęściej i zastanawiali się…
Przypomniał również, że wiele utworów powstawało pod wpływem działań wojennych na terenie okupowanej Warszawy, jak choćby wiersz Zbigniewa Jasińskiego pseudonim „Rudy” – „Odmawiamy!” czy nagrodzone w powstańczym konkursie literackie próby, za które dowódca gratyfikował laureatów pistoletami mauzer, steyer i… granatami. Seweryn wspomniał również konińskich powstańców: aptekarza Eryka Rosina, lekarza Jerzego Nawrotka czy mieszkańca pobliskiego Ksawerowa, oficera Narodowych Sił Zbrojnych Antoniego Rusina. Aktor zostawił tu pole do dalszych poszukiwań, licząc się z tym, że lista koninian, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim jest dłuższa. Powiedział też słowo o wenie twórczej, jaką wywoływała walka, przytaczając wspomnienie o jednym z poetów: – Stanisław Ryszard Dobrowolski sięgnął po pióro już w pierwszych godzinach Powstania pisząc utwór „Niezwyciężona”. Poeta w czasie Powstania żył, co potwierdza jego kolega Stanisław Zadrożny, w „twórczym podnieceniu”. Przebywający w budynku kina „Adria”, przy ulicy Moniuszki, na drzwiach swojego pokoju wywiesił napis: „Tu się pisze wiersze”. „Niezwyciężona” była owocem owego intensywnie odczuwanego natchnienia.
Wspólnie z Olgierdem Łukaszewiczem przeczytali wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Stanisława Marczaka, Edwarda Chudzyńskiego, Artura Międzyrzeckiego, Mirona Białoszewskiego, Zdzisława Stroińskiego, Jana Romockiego, Kazimierza Wierzyńskiego i wspomnianych już Zbigniewa Jasińskiego i Stanisława Dobrowolskiego. W czasie Salonu Poezji wybrzmiały również strofy poetów anonimowych, żołnierzy nieznanych, o których losach nic dzisiaj nie wiadomo.
Podniosły nastrój 10. Salonu Poezji zakończył pełen poczucia humoru wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego zatytułowany „Do pana Józefa”, który wspólnie ze swą matką życzy jubilatowi-sąsiadowi, by nie przejmował się ani wojną, ani też szalejącą grypą, bo wszystko to minie i wrócić będzie można do wszystkich starych dobrych narodowych przywar. Jakich, o tym w wierszu. Utwór ten przeczytał Olgierd Łukaszewicz, wywołując nim wspomnienia Andrzeja Seweryna, który ćwiczył go w szkole teatralnej pod okiem Ryszarda Peryta. Był rok 1968. Zakładowa POP uznała go za „prowokację polityczną”. I tak historia zatoczyła krąg, a poległy w Powstaniu Krzysztof Kamil Baczyński okazał się wieszczem.
Patronat honorowy nad Salonem Poezji Powstańczej sprawowali prezydent Konina – Józef Nowicki i Muzeum Powstania Warszawskiego. W hallu KDK zbudowana została powstańcza barykada, wydarzeniu towarzyszyła szkolna grupa rekonstrukcyjna z II Liceum im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pod dowództwem historyka, Andrzeja Wardy. Jej uczestnicy, prezentujący umundurowanie z tamtego okresu, długo jeszcze rozmawiali z Olgierdem Łukaszewiczem.
Dodajmy również, że Koniński Dom Kultury przyłączył się do Akcji "Znaczek", prowadzonej przez Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Każdy z widzów Salonu Poezji otrzymał go na pamiątkę uroczystych wydarzeń organizowanych w Koninie.
Fot. Marcin Oliński
Koncert ,,Z miło..
Przegląd DEBIUTY ..
Przegląd Polskich..
Na początku grudn..
Mikołajkowy weeke..